Kulinarna perełka Trójmiasta, czyli restauracja "eM-Be", Gdynia
Po odwiedzinach największego miasta w aglomeracji trójmiejskiej padło na Gdynię. W Em-Be wylądowaliśmy szukając jak zwykle wśród wielu lokali, tego odpowiedniego - z przyjemną atmosferą, mila obsługą i ciekawym menu. Niebotyczne ceny oczywiście odpadają. Em-be wpasowało się idealnie.
Od progu powitał na przemiły pan (menedżer zakładam), który wskazał nam kilka stolików do wyboru. Bez namysłu wybraliśmy ten ze sporą kanapą i od razu dostaliśmy karty. Kelner, który nas obsługiwał był bardzo sympatyczny i pomocny w komponowaniu zamówienia. Zamówiłam zupę - krem z pomidorów (idealna, gęsta konsystencja, dodatek rukoli to strzał w dziesiątkę), sałatkę ze szpinakiem (bez problemu dobrałam do niej dodatkowo ser - camembert, niestety niczym się nie wyróżniała) oraz ziemniaki na patyku (chrupiące, świetnie doprawione, świetnie nie tylko dla zmysłu smaku, ale i wzroku).
Krem z pomidorów z rukolą
Podczas jedzenia podziwialiśmy wystrój lokalu - każdy szczegół jest zaplanowany, a całość współgra perfekcyjnie. Muszę też podkreślić wygląd toalety (niby nie tak ważny, ale jednak istotny element) - ledowe światełka na ścianie i półmrok w kolorze niebieskim robią wrażenie.
Dlatego zostaliśmy tu prawie dwie godziny. Polecam każdemu, który ma ochotę na chwilę kulinarnego relaks.
Ocena ogólna: 8/10
Adres: ul. Świętojańska 49 81-391 Gdynia
Witryna: www.emberestaurant.pl
Zakres cen: 20-40zł.
Komentarze
Prześlij komentarz