Swoje chwalcie, cudze znajcie, czyli Folk Gospoda, Warszawa

Mimo tego, że polska kuchnia należy do moich ulubionych, nieczęsto jestem gościem restauracji specjalizującej się w typowo tradycyjnych rodzimych dniach. Dostępność produktów i przepisy Babci robią swoje. Lecz w końcu kiedyś trzeba spróbować czegoś 'swojskiego' bez gotowania w domu. Tak trafiliśmy do Folk Gospody, która zauroczyła nas zanim weszliśmy do środka - aranżacja składająca się głównie z dyń, drewnianej imitacji studzienki i latarenek była tylko przedsmakiem wystroju wnętrza, które przypomina prawdziwą staropolską gospodę. Każdy szczegół potęguje to wrażenie, a ilość detali przyprawia o (pozytywny, oczywiście) zawrót głowy. Zajmując stolik przy oknie zadawaliśmy sobie pytanie, czy jedzenie przebije wygląd restauracji?




Niestety z całym folkowym klimatem restauracji bardzo kłóci się zachowanie i podejście do klienta kelnerów. Nad wyraz sztywni i mało kreatywni. Jakiekolwiek zmiany w potrawach od razu są negowane a i rozwiązanie problemów ze stolikiem staje się praktycznie niewykonalne. Na szczęście pan menager, dla którego przekazanie kucharzowi prośby zmiany składników nie stanowi problemu, jest bardziej zaradny i przyjaźniej nastawiony do gości.

Podczas pierwszej wizyty zaczęliśmy od sałatki, a konkretnie sałaty śródziemnomorska z kozim serem (ser wśród kilku rodzajów sałat z sosem vinaigrette, oliwkami i kilkoma warzywami) przypominały trochę sałatkę grecką, tak naprawdę nie było to nic specjalnego. Pyszny ziemniak z serkiem twarogowym z dodatkiem szczypiorku i czosnku okazał się idealnym jej dopełnieniem. Ale na warzywach świat się nie kończy...






Na drugie danie zamówiliśmy Półmis Pierogów Folk Gospoda -kilkanaście pierogów robionych na miejscu w 5 różnych smakach (ze szpinakiem i kozim serem - pyszne, z jagnięciną i sosem grzybowym - rewelacyjne połączenie, z mięsem i skwarkami - smak tradycji, z kapustą i leśnymi grzybami - doskonałe, ruskie z zasmażaną cebulą - najlepsze z całego zestawu). Idealne. Inaczej pierogów w Folk Gospodzie określić nie można. Ponieważ lepienie pierogów uważam nie tylko za ciężką pracę, ale swego rodzaju sztukę - doceniam podwójnie. Jedynym minusem jest wygórowana cena (69zł. za 15 sztuk).


Nie mogliśmy wyjść bez spróbowania tradycyjnego schabowego. Podany z prawdziwie domową, odpowiednio gęstą mizerią, w chrupiącej panierce... Czy trzeba czegoś więcej, żeby spełnić marzenia o smakowych wspomnieniach z młodszych lat?
Folk Gospoda to na pewno wyjątkowe miejsce na kulinarnej mapie Warszawy. Wystroju nie powstydziłby się niejeden "top" lokal, a spróbowane przez nas dania główne to prawdziwe polskie smaki, na pewno godne polecenia. Pytanie tylko - czy musi być tak drogo? Myślę, że ceny odstraszają wielu klientów. Ale jako że Gospoda jest niemal codziennie oblężona przez masę konsumentów, wątpię, żeby uległy one zmianie. Mimo wszystko zapłacić za taką jakość od czasu do czasu... po prostu się opłaca.

Ocena ogólna: 8,5/10

Adres: ul. Waliców 13, Warszawa
Witryna: http://www.folkgospoda.pl/pl/
Zakres cen: 30-70 zł

Komentarze

  1. o widzę, że podbne wybory, ja też jadłem salatke z kozim serem i te własnie pierogi, to wyjątkowe miejsce dla mnie, zauwzyłem też, że weekendami jest fajnie zorganizowana strefa dzieci!

    OdpowiedzUsuń
  2. wyjątkowe miejsce, środek Warszawy a czuję się jak w uroczym przytulnym lokalu w górach, świetna obsługa

    OdpowiedzUsuń
  3. w te zimne, deszczowe, jesienne wieczory, ta restauracja i jej klimat sprawia że ozywam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty