Odkrycia z Bawarii, czyli penne z Cambozolą

Sery z pleśnią uznaję głównie na zapiekankach, ewentualnie w sałatce, ale dziś pokusiłam się o sprawdzenie nowego sklepowego odkrycia M. - Cambozoli. To siostra bardziej znanego Camemberta i Gorgonzoli - stąd nazwa. Delikatna, o leciutko kwaśnym posmaku, wspaniale sprawdziła się jako dodatek do makaronu. Sekret w tym, żeby nie rozpuszczać jej zbyt szybko - położona na koniec na daniu będzie bardziej wyczuwalna.





Makaron penne z Cambozolą

Składniki:
- paczka penne
- 100g świeżej papryki
- 100g korniszonków
- biała cebula
- pomidor śliwkowy
- kapusta pekińska
- ząbek czosnku
- małą marchewka
- zioła prowansalskie
- natka pietruszki
- sól

Warzywa kroimy w kostkę, przesmażamy na patelni, następnie dusimy ok. 10 minut. Penne gotujemy al dente, a następnie dokładamy do warzyw i trzymamy pod przykryciem jeszcze 5 minut, od czasu do czasu mieszając. Przyprawiamy, dodajemy natkę. Na koniec kładziemy na makaronie pokrojoną w kawałki Cambozolę. Podajemy na patelni lub gorącym naczyniu.



Komentarze

Popularne posty