Oczarowanie i rozczarowanie, czyli Trattoria Bellini, Warszawa

W jeszcze ciepły, choć już jesienny wieczór, przy okazji spaceru po Starym Mieście, odwiedziliśmy restaurację Bellini. Sygnowana nazwiskiem Magdy Gessler, zrobiła na nas bardzo pozytywne ważenie estetyczne. Zarówno dekoracyjne elementy we wnętrzu lokalu, jak i te w ogródku (uwagę zwracają urocze latarenki przed wejściem), nadają restauracji włoski, przytulny charakter. Przyznam, że sława właścicielki zmaksymalizowała nasze oczekiwania nie tylko co do designu trattorii, ale przede wszystkim przecież smaku potraw.




Na początek wzięliśmy Bruschette Miste - pieczywo z pieca z różnymi dodatkami. Zapowiadało się obiecująco, było smacznie i ciekawie - każdą bruchettę przygotowano z czymś innym - z
pomidorami i czosnkiem, z wątróbką i pietruszką, ze szpinakiem, pieczarkami i gorgonzolą, z karczochami. Świetna przystawka.




Zamówiłam sałatkę Mozzarella di Buffala składającą się oczywiście z sera, pomidorów i świeżej bazylii. Podana na dużym talerzu, średniej wielkości porcja nie zachwycała smakiem. Mozzarella z bawoła wzięła raczej tylko nazwę, a smaku pomidorów nie mogę nawet określić, bo... go nie miały. Jak rozumiem, że trudno u nas o świeży, dobry ser włoski, tak nie pojmuję jakości pomidorów.


M. zamówił Penne Alfredo - czyli makaron z rukolą, szpinakiem, suszonymi pomidorami, białym winem i śmietanką - sos nie trzymał się makaronu i zostawał na talerzu, a całość była lekko mdła.

Bellini oczarowało nas aranżacją wnętrz, a rozczarowała podstawa, czyli jedzenie. W lokalu sygnowanym nazwiskiem znanej restauratorki spodziewałam się o wiele lepszej jakości potraw chociaż na poziomie dobrym.

Ocena ogólna: 6/10

Adres:
Rynek Starego Miasta 21, Warszawa 

Witryna: http://restauracjabellini.pl/
Zakres cen: 20-40zł.  

Komentarze

  1. i tak to bywa - mówimy innym jak i co robić aby zadowolić klientów a u siebie nie widzimy wpadek ?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty