Miks Orientu, czyli restauracja Dziki Ryż, Warszawa
Do Dzikiego Ryżu udaliśmy się w środku tygodnia w porze polunchowej, a zwabił nas miks dalekowschodnich smaków. Restauracja bowiem to nie tylko kuchnia chińska, ale i indyjska, tajska, znajdziemy tu też dania kuchni koreańskiej. Wnętrze przyjemne, stylizowane na odpowiedni klimat, jednak stoliki są poustawiane zbyt ciasno, co przeczy nieco kameralności. Detale takie jak słynne już lampy z klatek dla ptaków dopełniają wyrazu orientalnego.
Menu jet tak obszerne, że można się w nim pogubić. My jednak jesteśmy dania że wybór dań nigdy nie może być za duży. Gorsze wrażenia pozostawiła obsługa - sztywna, nie ogarniająca większej ilości klientów, choć z przebłyskiem sympatyczności. Może brakło dobrych chęci, może to zmęczenie?
Na początek zamówiliśmy zupy - miso (brak charakterystycznego aromatu i ledwo wyczuwalny posmak) oraz won-ton (i tu się zawiedliśmy, raczej nas zniechęciły, niż zachęciły do dalszej części posiłku. Jak się okazało - zupełnie niepotrzebnie.
M. skusił się na gotowaną pierś kaczki z warzywami i bazylią tajską z woka. Soczyste mięso, wspaniały aromat i sos ostrygowo-sojowy... Poezja :)
Do tego sałatka z glonów wakame z sezamem - M. poleca szczególnie jako fan warzyw morskich.
W menu jest idealny dział dla fanów makaronów - ja wybrałam gruby przenny, japoński udon, do tego kimchi, wieprzowina, grzyby shitake, por, marchewka, papryka i sos warzywny. Całość bardzo dobra, ostra i sycąca, podobała nam się też propozycja podania. Jedno zastrzeżenie - makaron był odrobinę rozgotowany.
Podsumowując, Dziki Ryż to restauracja, w której zjemy wprawdzie stosunkowo drogo (tańszą alternatywą są lunche), ale poczujemy w daniach prawdziwe smaki Azji. Warto sprawdzić.
Ocena ogólna: 8/10
Adres: Puławska 24B, Warszawa
Witryna: www.dzikiryz.pl
Zakres cen: 30-60zł.
Menu jet tak obszerne, że można się w nim pogubić. My jednak jesteśmy dania że wybór dań nigdy nie może być za duży. Gorsze wrażenia pozostawiła obsługa - sztywna, nie ogarniająca większej ilości klientów, choć z przebłyskiem sympatyczności. Może brakło dobrych chęci, może to zmęczenie?
Na początek zamówiliśmy zupy - miso (brak charakterystycznego aromatu i ledwo wyczuwalny posmak) oraz won-ton (i tu się zawiedliśmy, raczej nas zniechęciły, niż zachęciły do dalszej części posiłku. Jak się okazało - zupełnie niepotrzebnie.
M. skusił się na gotowaną pierś kaczki z warzywami i bazylią tajską z woka. Soczyste mięso, wspaniały aromat i sos ostrygowo-sojowy... Poezja :)
Do tego sałatka z glonów wakame z sezamem - M. poleca szczególnie jako fan warzyw morskich.
W menu jest idealny dział dla fanów makaronów - ja wybrałam gruby przenny, japoński udon, do tego kimchi, wieprzowina, grzyby shitake, por, marchewka, papryka i sos warzywny. Całość bardzo dobra, ostra i sycąca, podobała nam się też propozycja podania. Jedno zastrzeżenie - makaron był odrobinę rozgotowany.
Podsumowując, Dziki Ryż to restauracja, w której zjemy wprawdzie stosunkowo drogo (tańszą alternatywą są lunche), ale poczujemy w daniach prawdziwe smaki Azji. Warto sprawdzić.
Ocena ogólna: 8/10
Adres: Puławska 24B, Warszawa
Witryna: www.dzikiryz.pl
Zakres cen: 30-60zł.
Komentarze
Prześlij komentarz