Krowa jak nowa, czyli Wół na Stół, Warszawa
Na Alei KEN roi się od lokali i lokalików restauracyjny, jednak znalezienie dobrej wołowiny wcale nie jest takie łatwe. Wół na Stół zachęcił nas nie tylko nazwą sugerującą mięsny charakter restauracji, ale i ciekawym menu (w karcie znajdziemy burgery, steki, a także zupę chili con carne). Wnętrze jest przyjazne, a wystrój oparty na sprawdzonych i dobrych rozwiązaniach - drewniane stoliki, na nich zioła w doniczkach, krzesła i ławy z poduszkami oraz duże lustra optycznie powiększające lokal. Kiedy wchodziliśmy, w środku była tylko jedna para, ale z czasem restauracja zaczęła się zapełniać.
Przesympatyczna i bardzo pomocna obsługa, zero spięcia i nadęcia, za to szczery uśmiech. Cenimy!
Zaczęłam od sałatki wyglądające bardzo apetycznie - pomidory z wilgotną mozzarellą oraz camembertem (bez problemu zamieniono na niego boczek) ułożone na rukoli, polane bardzo dobrym sosem balsamico, podane z kawałkami chrupiącego pieczywa. Dobry start.
M. wybrał burgera o nazwie "English" składającego się z wołowiny, podwójnego sera cheddar, jajka sadzonego, boczku, pomidora, cebuli, sałaty i sosu musztardowego. Mięso rewelacyjne, wysmażone według życzenia, a do tego mielone własnoręcznie na miejscu, pyszny, charakterystyczny sos i zamykająca (dosłownie i w przenośni ;)) całość chrupiąca brioche. Zachwycający smak!
Mnie zachęciła burgerowa wersja wege - w końcu musiałam sprawdzić, czy można tu zjeść także dobrego burgera bezmięsnego. Propozycja podania była taka sama jak u poprzednika - wykałaczka wystająca z środka bułki oraz kilka nachos obok. Przygotowana byłam za nieziemskie doznania smakowe i może to by mój błąd, te zbyt wysokie oczekiwania. Tak więc mój burger nieco rozczarował - oprócz braku jakiegoś wyrazistego smaku w postaci choćby ostrzejszego sosu czy dodatku, przydałoby się także lepsze przygotowanie warzyw - niektóre z nich były nawet lekko spalone. Oprócz tego burger rozlatywał się podczas jedzenia. Za to danie minus dla lokalu, na szczęście jedyny.
Lubimy małe, kameralne lokale. Lubimy brak zadęcia i przerostu formy nad treścią. Lubimy pyszne burgery. Lubimy Woła!
Ocena ogólna: 8,5/10
Adres: aleja Komisji Edukacji Narodowej 52, Warszawa
Witryna: www.wolnastol.pl/
Zakres cen: 15-30zł.
Przesympatyczna i bardzo pomocna obsługa, zero spięcia i nadęcia, za to szczery uśmiech. Cenimy!
Zaczęłam od sałatki wyglądające bardzo apetycznie - pomidory z wilgotną mozzarellą oraz camembertem (bez problemu zamieniono na niego boczek) ułożone na rukoli, polane bardzo dobrym sosem balsamico, podane z kawałkami chrupiącego pieczywa. Dobry start.
M. wybrał burgera o nazwie "English" składającego się z wołowiny, podwójnego sera cheddar, jajka sadzonego, boczku, pomidora, cebuli, sałaty i sosu musztardowego. Mięso rewelacyjne, wysmażone według życzenia, a do tego mielone własnoręcznie na miejscu, pyszny, charakterystyczny sos i zamykająca (dosłownie i w przenośni ;)) całość chrupiąca brioche. Zachwycający smak!
Mnie zachęciła burgerowa wersja wege - w końcu musiałam sprawdzić, czy można tu zjeść także dobrego burgera bezmięsnego. Propozycja podania była taka sama jak u poprzednika - wykałaczka wystająca z środka bułki oraz kilka nachos obok. Przygotowana byłam za nieziemskie doznania smakowe i może to by mój błąd, te zbyt wysokie oczekiwania. Tak więc mój burger nieco rozczarował - oprócz braku jakiegoś wyrazistego smaku w postaci choćby ostrzejszego sosu czy dodatku, przydałoby się także lepsze przygotowanie warzyw - niektóre z nich były nawet lekko spalone. Oprócz tego burger rozlatywał się podczas jedzenia. Za to danie minus dla lokalu, na szczęście jedyny.
Lubimy małe, kameralne lokale. Lubimy brak zadęcia i przerostu formy nad treścią. Lubimy pyszne burgery. Lubimy Woła!
Ocena ogólna: 8,5/10
Adres: aleja Komisji Edukacji Narodowej 52, Warszawa
Witryna: www.wolnastol.pl/
Zakres cen: 15-30zł.
Komentarze
Prześlij komentarz