Prawie dobrze, czyli Toro Sushi, Warszawa
Toro Sushi znajdujące się stricte przy nowoczesnym, zadbanym osiedlu na Gocławiu odwiedziliśmy w niedzielne popołudnie. W lokalu pustawo, ale wszystkiego są plusy - mogliśmy wybrać którykolwiek stolik. Padło na ten przy oknie z prawdziwymi roślinami (spore zaskoczenie, bo wyglądały jak sztuczne) na niskim parapecie. Wnętrze specjalnie nie urzekło - ot, tradycyjny dla suszarni 'trójkolor'. Zaletą na pewno jest niestandardowe oświetlenie i wydzielona ścianą salka, w której można liczyć na więcej intymności.
Obsługiwała nas bardzo sympatyczna pani kelnerka, która śmiechem odpowiadała na prośby np. na zmianę farszu pierożków. Do tego kompetentna (choć nie do końca), co oczywiście powinno być standardem, ale przez doświadczenie bardzo jednak tę cechę u obsługi cenimy.
Na start spróbowaliśmy Edamame, czyli parzonych strąków soi. Spróbować nie zabraniam, ale bez polecenia.
Warzywa w tempurze zostawiły o wiele lepszy posmak. Brakowało mi co prawda ulubionego podawanego w ten sposób pora, ale z sosem (słodkim lub aromatycznym śliwkowym) zadowalająco. przystawka smakowała zadowalająco.
Kosztując kuchni japońskiej, nie mogłam zrezygnować z zupy. Wybrałam Wan Tang z pierożkami w wersji wegetariańskiej (w podstawowej są nadziewane mięsem). Bulion był zbyt mało aromatyczny, ale plus za lekkość i delikatność. Jedyną wadą pierożków było ich rozlatywanie się, co trochę zabierało przyjemność jedzenia. Ze smakiem bulionu ten pierożkowy harmonizował się jednak apetycznie.
M. skusił się na zestaw Roll Set. Cena w stosunku do ilości rolek była naprawdę zadowalająca. Ogólne wrażenie dobre, ale jednak zbytnio gąbczaste liście alg morskich i brak głębi smaku ryb, trochę to wrażenie redukowały. Bardzo zauważalna była także mała ilość składników w makach.
Wizytę w Toro Sushi traktujemy raczej jako kolejne kulinarne doświadczenie niż czystą przyjemność. . Wielką zaletą są jednak dostawy realizowane na terenie całej Warszawy, co ostatnio stanowi rzadkość.. Tym bardziej mamy nadzieję, że w najbliższym czasie zyska większą renomę i poprawi jakość dań.
Ocena ogólna: 6,5/10
Adres: gen.Skalskiego Stanisława 5, 00-001 Warszawa
Witryna: torosushi.pl/
Zakres cen: 20-60zł.
Obsługiwała nas bardzo sympatyczna pani kelnerka, która śmiechem odpowiadała na prośby np. na zmianę farszu pierożków. Do tego kompetentna (choć nie do końca), co oczywiście powinno być standardem, ale przez doświadczenie bardzo jednak tę cechę u obsługi cenimy.
Na start spróbowaliśmy Edamame, czyli parzonych strąków soi. Spróbować nie zabraniam, ale bez polecenia.
Warzywa w tempurze zostawiły o wiele lepszy posmak. Brakowało mi co prawda ulubionego podawanego w ten sposób pora, ale z sosem (słodkim lub aromatycznym śliwkowym) zadowalająco. przystawka smakowała zadowalająco.
Kosztując kuchni japońskiej, nie mogłam zrezygnować z zupy. Wybrałam Wan Tang z pierożkami w wersji wegetariańskiej (w podstawowej są nadziewane mięsem). Bulion był zbyt mało aromatyczny, ale plus za lekkość i delikatność. Jedyną wadą pierożków było ich rozlatywanie się, co trochę zabierało przyjemność jedzenia. Ze smakiem bulionu ten pierożkowy harmonizował się jednak apetycznie.
M. skusił się na zestaw Roll Set. Cena w stosunku do ilości rolek była naprawdę zadowalająca. Ogólne wrażenie dobre, ale jednak zbytnio gąbczaste liście alg morskich i brak głębi smaku ryb, trochę to wrażenie redukowały. Bardzo zauważalna była także mała ilość składników w makach.
Wizytę w Toro Sushi traktujemy raczej jako kolejne kulinarne doświadczenie niż czystą przyjemność. . Wielką zaletą są jednak dostawy realizowane na terenie całej Warszawy, co ostatnio stanowi rzadkość.. Tym bardziej mamy nadzieję, że w najbliższym czasie zyska większą renomę i poprawi jakość dań.
Ocena ogólna: 6,5/10
Adres: gen.Skalskiego Stanisława 5, 00-001 Warszawa
Witryna: torosushi.pl/
Zakres cen: 20-60zł.
Komentarze
Prześlij komentarz