Nie do końca po góralsku, czyli Karpielówka, Warszawa

Karpielówka gościła nas w swoich progach w mroźny już listopadowy weekend. W taką pogodę mieliśmy ochotę usiąść w ciepłym wnętrzu i zjeść coś gorącego - wcześniejszy research lokali wygrała właśnie ta góralsko-staropolska restauracja. Na uznanie zasługuje wystrój, który przywodzi na myśl starą góralską gospodę. Na drewnianych ławach grube futra, a ścianach - dawne narzędzia jak choćby maszyna do robienia kapusty kiszonej. Świetne wrażenie robi też oświetlenie na zewnątrz.




Choć o obsłudze czytaliśmy raczej nieprzychylne opinie, zostaliśmy raczej miło zaskoczeni. Pan kelner był sympatyczny i raczej profesjonalny, jednak brakowało naturalnej uprzejmości.

Na początek zamówiliśmy grillowanego oscypka z żurawiną. Ponieważ jesteśmy fanami tych góralskich serów, oczekiwaliśmy czegoś lepszego, niż podano nam na talerzu. Jednakowoż obyło się bez narzekania, bo przyrządzenie i propozycja podania przekąski  poprawiły znacząco wrażenie. Jednak trzy plasterki w cenie niemal 23zł. to zdecydowanie za drogo. O wiele bardziej opłaca się wziąć większą porcję.


Z menu wybraliśmy również sałatkę ala grecka z oliwami i serem fetopodobnym (co jest zaznaczone w karcie, więc nie spodziewaliśmy się prawdziwej greckiej fety) jako główne dodatki. Bardzo dobry sos vinaigrette, choć jak dla mnie trochę za mało. Plus za miks roszponki, sałaty lodowej i rukoli.


Na danie główne wybraliśmy rybę, a konkretnie "pstrąga z górskiego potoku". Co miał wspólnego z nazwą, nie dowiedzieliśmy się od obsługi, ale ogólnie rzecz biorąc ryba była bardzo smaczna. Choć pstrąg należy do jednych do jednego z moich ulubionych rybich mięs, to niestety jadłam też nieraz takiego, którego smaku wolałabym nie pamiętać. Ten w Karpielówce niewiele odbiega od ideału.



Miłą niespodzianką na koniec okazały się domowe chipsy solone. Polecamy nie tylko amatorom tych paczkowanych.


Karpielówka na pewno nada się na kolację i we dwoje, i w większym gronie. Może nie odnajdziemy w niej kwintesencji góralskich smaków, ale kuchnią staropolską na pewno da się nasycić. Warto zwrócić uwagę na lokal, który tak pozytywnie wyróżnia się na tle ursynowskich blokowisk. Spróbujcie i oceńcie sami.

Ocena ogólna: 7/10

Adres: Indiry Gandhi 11, Warszawa
Witryna: http://karpielowka.com.pl
Zakres cen: 20-60zł. 





Komentarze

Popularne posty