Sałatka na szybko, czyli Salad Story, Warszawa
Z racji dostępności i odpowiadającej nam oferty menu, w lokalach Salad Story bywaliśmy kiedyś bardzo często. Zniechęceni jednak pewnymi sytuacjami, o których dłużej pisać nie ma raczej sensu, zrezygnowaliśmy z Salad na pewien czas. Ostatnio wróciliśmy, by zobaczyć, czy coś zmieniło się na lepsze lub gorsze. Wybraliśmy lokal na Nowym Świecie. Choć z założenia sieć nie jest typowym fast foodem, to wygląd miejsca jest standardowy dla barów z "szybkim jedzeniem".
Przy ladzie zazwyczaj stoją dwie panie - w tym przypadku jedna bardziej sympatyczna, druga mniej. Potrafię zrozumieć gorszy dzień, ale zupełnego braku uśmiechu i przychylności, a do tego "entuzjazmu" odczytanego przez nas jako chęć szybkiego pozbycia się klienta - już nie.
Jedliśmy lekko zmodyfikowaną sałatkę grecką oraz zupę meksykańską (plus za sporą ilość składników i ostrawy posmak, całość wypadła mimo to średnio przy tutejszym kremie z brokułów, który polecam). Mała sałatka to koszt 16 złotych, jednak trudno się nią najeść - lepiej potraktować danie jako przekąskę lub zamówić dużą. Z moimi ulubionymi pieczonymi ziemniaczkami i sosem tysiąca wysp smakowała bardzo dobrze, z tym że w Salad warto wiedzieć, czego ze składników się wystrzegać. Nie przepadam tu za mozzarellą (która przypomina ją tylko wyglądem), mięsem (które nie wygląda zbyt świeżo...) i krewetkami (zero posmaku owocu morza i gumowatość). Do sałatki warto się doprosić także o gratisowe pieczywo, które powinno być proponowane za każdym razem jako dodatek, jednak nie jest.
Salad Story to dobra alternatywa na zdrowszą niż typowy fast food przekąskę, ale cudów się nie spodziewajmy. Ceny typowe dla lunch baru w centrum Warszawy, świeżość produktów zależy od dnia, ale fani lżejszych posiłków na szybko powinni być zadowoleni.
Ocena ogólna: 6/10
Adres: Nowy Świat 18/20, Warszawa
Witryna: www.saladstory.pl
Zakres cen: 15-30zł.
Przy ladzie zazwyczaj stoją dwie panie - w tym przypadku jedna bardziej sympatyczna, druga mniej. Potrafię zrozumieć gorszy dzień, ale zupełnego braku uśmiechu i przychylności, a do tego "entuzjazmu" odczytanego przez nas jako chęć szybkiego pozbycia się klienta - już nie.
Jedliśmy lekko zmodyfikowaną sałatkę grecką oraz zupę meksykańską (plus za sporą ilość składników i ostrawy posmak, całość wypadła mimo to średnio przy tutejszym kremie z brokułów, który polecam). Mała sałatka to koszt 16 złotych, jednak trudno się nią najeść - lepiej potraktować danie jako przekąskę lub zamówić dużą. Z moimi ulubionymi pieczonymi ziemniaczkami i sosem tysiąca wysp smakowała bardzo dobrze, z tym że w Salad warto wiedzieć, czego ze składników się wystrzegać. Nie przepadam tu za mozzarellą (która przypomina ją tylko wyglądem), mięsem (które nie wygląda zbyt świeżo...) i krewetkami (zero posmaku owocu morza i gumowatość). Do sałatki warto się doprosić także o gratisowe pieczywo, które powinno być proponowane za każdym razem jako dodatek, jednak nie jest.
Salad Story to dobra alternatywa na zdrowszą niż typowy fast food przekąskę, ale cudów się nie spodziewajmy. Ceny typowe dla lunch baru w centrum Warszawy, świeżość produktów zależy od dnia, ale fani lżejszych posiłków na szybko powinni być zadowoleni.
Ocena ogólna: 6/10
Adres: Nowy Świat 18/20, Warszawa
Witryna: www.saladstory.pl
Zakres cen: 15-30zł.
Komentarze
Prześlij komentarz