Wielka kuchnia z Małej Gruzji, czyli restauracja Mała Gruzja, Warszawa
Jednak dobrze być nonkonformistą! - stwierdziłam po wizycie w Małej Gruzji. Czytając i podsumowując opinie na portalach gastronomicznych, można wysnuć ogólne wnioski, że to przeciętna, nie zasługująca na większe uznanie knajpka. Według mojej subiektywnej opinii- nic bardziej mylnego!
Do lokalu wchodzi się po schodach w dół od razu do pierwszej sali, która jest pomieszczeniem przechodnim do sali numer dwa, łazienki i kuchni, w której słychać było rozmowy pań kucharek - Gruzinek. Wystrój przytulny, muzyka regionalna, charakterystyczne dodatki na ścianach - nie czuć, że jest się pod ziemią, choć brakuje trochę okien.
Sympatyczna i energiczna kelnerka "oprowadziła" nas po menu. Zdecydowaliśmy się na typowo gruzińskie smaki - chaczapuri (przepyszny placek nieco podobny do pizzy z podwójnym serem sirene zostawiając po sobie niesamowite doznania smakowe, przez które trzeba do niego wrócić), Cziżi Piżi w wersji wegetariańskiej (podane efektownie w kociołku, w świetności smaku niczym nie ustępujące chaczapuri, syte i odżywcze). Do tego sałatka z serem sirene (ta akurat smakowała zwyczajnie - po prostu jak szopska) i bardzo dobre zapiekane ziemniaczki.
Po wizycie w Małej Gruzji stwierdzam, że jest to moje odkrycie sezonu (a kto wie, czy może nawet nie roku?). Ceny - adekwatne do jakości dań, a atmosfera prosi się o dłuższy relaks po spożyciu posiłku.
Ocena ogólna: 9/10
Adres: ul. Nowogrodzka 40, Warszawa
Witryna: www.mala-gruzja.pl/
Zakres cen: 20-60 zł
Do lokalu wchodzi się po schodach w dół od razu do pierwszej sali, która jest pomieszczeniem przechodnim do sali numer dwa, łazienki i kuchni, w której słychać było rozmowy pań kucharek - Gruzinek. Wystrój przytulny, muzyka regionalna, charakterystyczne dodatki na ścianach - nie czuć, że jest się pod ziemią, choć brakuje trochę okien.
Sympatyczna i energiczna kelnerka "oprowadziła" nas po menu. Zdecydowaliśmy się na typowo gruzińskie smaki - chaczapuri (przepyszny placek nieco podobny do pizzy z podwójnym serem sirene zostawiając po sobie niesamowite doznania smakowe, przez które trzeba do niego wrócić), Cziżi Piżi w wersji wegetariańskiej (podane efektownie w kociołku, w świetności smaku niczym nie ustępujące chaczapuri, syte i odżywcze). Do tego sałatka z serem sirene (ta akurat smakowała zwyczajnie - po prostu jak szopska) i bardzo dobre zapiekane ziemniaczki.
Po wizycie w Małej Gruzji stwierdzam, że jest to moje odkrycie sezonu (a kto wie, czy może nawet nie roku?). Ceny - adekwatne do jakości dań, a atmosfera prosi się o dłuższy relaks po spożyciu posiłku.
Ocena ogólna: 9/10
Adres: ul. Nowogrodzka 40, Warszawa
Witryna: www.mala-gruzja.pl/
Zakres cen: 20-60 zł
Komentarze
Prześlij komentarz