Przyjemnie i przydrogo, czyli restauracja Na Brackiej, Warszawa

Na środkowo-tygodniowy późny obiad wybraliśmy się na Bracką do lokalu o wdzięcznej nazwie Na Brackiej. :) W środku przyjemnie, estetycznie, choć może trochę brakuje nastrojowości. To moje subiektywne odczucie - przecież ktoś inny mógłby stwierdzić, że lampki ze wstążkami w oknie co bardzo i się spodobało) budują atmosferę lokalu. Ja jej do końca nie odczułam. Usiedliśmy na górze, na szczęście akurat zwolniło się miejsce przy oknie - tylko dwa stoliki są w ten sposób umiejscowione i z tego co mówił kelner, zawsze oblegane. A propos - obsługa bardzo miła, panowie kelnerzy uśmiechnięci i, że tak to ujmę, na poziomie.

Zamówiłam puree ziemniaczane (jakże mogłabym odmówić sobie moich ulubionych ziemniaczków?) z warzywami, a do tego sałatkę polską. Puree o dobrej konsystencji, odpowiednio 'namaślone' i osolone. Gorzej z sałatką - słabo doprawiona, a pomidorków cherry bez smaku nie uratował nawet całkiem smaczny winegret. Porcja jak na tą cenę trochę mała. M. wziął poleconą babę ziemniaczaną z dzbanuszkiem zsiadłego mleka - danie raczej do spróbowania niż powtórzenia, ale plus za oryginalność. Do tego na drugi posiłek - risotto z warzywami. Jako że M. jest smakoszem risotto, mógł je ocenić według swojego życiowego doświadczenia ;) Ocena wyniosła 7/10 - brakowało wyrazistości smaku, le konsystencja bardzo dobra. o warte odnotowania - dania podane były w bardzo estetyczny i apetyczny sposób.

Podsumowując - Na Brackiej jest miło, ale bez rewelacji. Ceny nie powinny zaskakiwać - to w końcu serce miasta - ale przecież nie o lokalizację tu chodzi a jakość. Czy wrócę? Nie obiecuję, chyba jednak będę szukać lepszych smaków gdzie indziej.

Ocena ogólna: 5,5/10

Adres: ul. Bracka 18, Warszawa
Witryna: http://nabrackiej.com.pl
Zakres cen: 20-40 zł.