Bardzo tani wietnamczyk, czyli Hoa Lan, Warszawa

Do Hoa Lan zawitaliśmy w czwartkowe popoludnie. Miejsce jest schowane na ul. Śniadeckich i mimo bliskości Placu Konstytucji wcale niełatwo na nie trafić - chyba że znając dokładny adres. Lokal est urządzony jak typowy, niezbyt estetyczny wietnamczyk, ale ma coś przyciągającego - może to te stylizowane na wschodnią estetykę figury przy wejściu, a może po prostu brak zadęcia? Gdy weszliśmy, zastaliśmy jeden wolny stolik, z tym że dalsza część sali była nieczynna. Zostaliśmy powitani i obsłużeni niezbyt miło (na "do widzenia" też nic nie usłyszeliśmy), co wywołało w nas lekki niesmak, ale i tak z pozytywnym nastaweniem czekaliśmy na zamówienie.





M. zdecydował się na wołowinę w 5 smakach - stwierdził, że jadał lepsze, ale za tą cenę (jest naprawdę tanio) warto spróbować. Ja również zamówiłam 5 smaków, tyle że z rybą - do mięsa nie mam żadnych zastrzeżeń, ale sos był zbyt mało wyrazisty i za bardzo było czuć w nim imbir, który przyćmiewał pozostałe smaki. Dania musieliśmy dosolić. Plus za surówkę i konsystencję ryżu.




Hoa Lan to tani i niezły chińczyk, z tym że nie dla wymagających czegoś więcej niż adekwatnego stosunku jakości do ceny. My nadal zamierzamy szukać naszego ulubionego "chinola" w stolicy, ale nie wykluczamy, że w razie napadu głodu w okolicy nie wrócimy.

Ocena ogólna: 6/10

Adres: ul. Śniadeckich 12, Warszawa
Witryna: brak
Zakres cen: 10-20zł.

Komentarze

Popularne posty