Dla tagliaty i tiramisu, czyli Mercato, Warszawa

Pogoda dołożyła starań, żebyśmy w poniedziałkowy wieczór czuli się jak w Rzymie - ponad 30-stopniowa temperatura dawała się we znaki nawet najwytrwalszym fanom gorąca. O atmosferę zadbali także właściciele położonego przy sercu miasta Mercato - restauracji połączonej z delikatesami, która zaprosiła recenzentów Zomato na degustację dań i win rodem z Italii. Wygląd lokalu nie wyróżnia się niczym szczególnym - jest po prostu przyjemnie i  bezpretensjonalnie. Obsługa ujmuje niewymuszoną życzliwością. Menu dostępne jest zarówno w wersji papierowej jak i ściennej - wypisane na kafelkach pozycje od wejścia przyciągają wzrok.




Na początek (dobry, muszę dodać) spróbowaliśmy zupy rybnej z owocami morza, które wiodły prym również w pysznym Frito Misto. Zupa rozgrzała nas jeszcze bardziej, a owoce morza oraz morszczuk w panierce nastawiły pozytywnie do próbowania następnych dań.







M., jako przedstawiciel mięsożerców, był usatysfakcjonowany kotlecikami cielęcymi z Palermo, ale jego faworytem pozostała wołowa tagliata z rukolą, nad którą zachwytów nie było końca.




Zastrzeżenia mieliśmy tylko do spaghetti, które nie urzekło smakiem. Możliwe, że taki a nie inny odbiór dania to "wina" cannelloni ze szpinakiem i ricottą w sosie pomidorowym, które spośród zaserwowanych dań bezsprzecznie zostało moim numerem jeden (choć po pierwszym kęsie wcale się na to nie zapowiadało - sos zrobił swoje).





Dla mnie hitem wieczoru było tiramisu - najlepsze jakie jadłam, nie tylko w Warszawie. Zawsze z tych dwóch przysmaków wybierałam panna cottę, ale czasami jak widać warto zaryzykować ;) Mascarpone cudnie połączyło się z biszkoptami, a poziom słodyczy pasował zarówno mnie, jak i M., który woli jednak desery mniej słodsze. Tiramisu idealne, polecam z czystym sumieniem.




Mercato godne jest polecenia wielbicielom kuchni włoskiej (których w stolicy jest ponoć coraz więcej), choć częściowo każdy fan dobrego jedzenia znajdzie tu coś dla siebie - menu może i jest ortodoksyjnie italijskie, ale to tylko plus lokalu. Subiektywnie brakuje nam jednak "tego czegoś" - aspektu, którym Mercato wyróżniałoby się spośród wielu innych warszawskich trattorii. Jednak wócimy na tiramisu i tagliatę - to pewne :)

Ocena ogólna: 8/10.

Adres: Piękna 15, Warszawa 
Witryna: https://www.facebook.com/MercatoBarDelikatesy
Zakres cen: 20-40zł.





Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty