Nie w tej lokalizacji, czyli Bierhalle II, Warszawa
Menu obfituje w pozycje kuchni polskiej, niemieckiej i ogólnie pojętej "międzynarodowej". Znajdziemy tu też piwa warzone na miejscu.
Zamówiliśmy (standardowo jak dla nas w Bierhalle) zupę cebulową i żurek - obydwie bardzo smaczne, jedynie moglibyśmy doczepić się do nieco za dużej ilości soli. Jestem zdania, że lepiej nie dosolić niż przesolić, tym bardziej, że solniczka w restauracjach zwykle znajduje się pod ręką.
Grillowane warzywa nas rozczarowały - bakłażan był gorzki, co niezbyt pozytywnie świadczy o wiedzy kucharza na temat jego przygotowania, a całość dania była w smaku nieciekawa i mdła. Humor poprawił nam za to wielki sznycel cielęcy razem z bardzo dobrą sałatką ziemniaczaną. Idealna pozycja dla głodnego mężczyzny ;-)
Sinusoida smaków skończyła się na dole - deserem opisanym w menu jako lody z bitą śmietaną z gorącymi wiśniami. Wiśnie nie były gorące, ale... zmrożone.
*
W Bierhalle w Wilanowie brakowało nam tego, co znaleźliśmy w śródmiejskich lokalach sieci - swoistej atmosfery i charakterystycznego wystroju. Rozczarowani jesteśmy poziomem niektórych dań, których nie można uznać za skomplikowane czy wymagające większej wiedzy kulinarnej niż podstawowa. Niestety, wizytę zaliczamy do najmniej udanych w restauracjach sieci.
Adres: ul. Klimczaka 1, Warszawa
Witryna: http://www.bierhalle.pl/
Zakres cen: 20-40zł.
Komentarze
Prześlij komentarz