Grecka wyspa w Centrum, czyli Paros, Warszawa
Paros gościł nas w deszczowy, zapowiadający nieuchronnie zbliżającą się zimę dzień. W środku bardzo przytulnie i... grecko, choć w połączeniu ze stylem nowoczesnym. Bardzo duża sala główna, z barem i patio, dopieszczona jest w każdym calu, jednak bez przepychu i bizantynizmu. Nastroju dodaje grecka muzyka i przygaszone oświetlenie. Szef kuchni jest Grekiem, co zapewnia o autentyczności dań.
Czytelna, miła dla oka karta dań oraz sympatyczna, choć zachowująca dystans obsługa. Przeszkadzało nam też trochę, że obsługiwały nas łącznie cztery osoby, co sprawiało wrażenie lekkiej dezorganizacji. Duży plus za szybkość zamówienia, minus za podanie potraw jednocześnie - przez to drugie danie wystygło przed rozpoczęciem jedzenia.
Błyskawicznie przyniesiono czekadełko w postaci pysznej tapenady z pieczywem. Do każdego dania można było też dodać przepysznej oliwy z oliwek produkowanej na Krecie.
Na pierwszy ogień poszła zupa krem z pomidorów z dodatkiem jogurtu i oliwy bazyliowej, w ogóle niewyczuwalnej. Choć zupa ogólnie dobra, świetnie rozgrzewająca, to smak nie wrył się w pamięć - zabrakło tego, co nazywamy jego głębią.
Haloumi na gorąco, podany na świeżej picie z pomidorami i rukolą w sosie bazyliowym, został hitem wizyty. Świetnie podkręcony smak sera na pierwszym planie, a w tle - bardzo dobrze dobrane dodatki. Dużą zaletą jest proporcjonalna do jakości i ilości jedzenia na talerzu cena.
Frytki trochę rozczarowały - rozlatywały się, brakowało im chrupkości.
M. nie oparł się smażonym kalmarom. Idealnie przyrządzone, w cienkiej panierce, delikatnie chrupiące. Wielkość porcji także adekwatna do ceny.
Największą zaletą Parosa jest oczywiście kuchnia i jeśli tylko ją mielibyśmy oceniać, nota na pewno byłaby wyższa. Wiele komfortu dodała nam znikoma ilość gości w lokalu - było kameralniej i spokojniej, idealnie na obiad we dwoje. Szkoda, że obsługa psuje ogólne wrażenie.
Ocena ogólna: 7,5/10
Adres: Jasna 14/16a, Warszawa
Witryna: http://www.paros-restauracja.pl/
Zakres cen: 30-60zł.
Czytelna, miła dla oka karta dań oraz sympatyczna, choć zachowująca dystans obsługa. Przeszkadzało nam też trochę, że obsługiwały nas łącznie cztery osoby, co sprawiało wrażenie lekkiej dezorganizacji. Duży plus za szybkość zamówienia, minus za podanie potraw jednocześnie - przez to drugie danie wystygło przed rozpoczęciem jedzenia.
Błyskawicznie przyniesiono czekadełko w postaci pysznej tapenady z pieczywem. Do każdego dania można było też dodać przepysznej oliwy z oliwek produkowanej na Krecie.
Na pierwszy ogień poszła zupa krem z pomidorów z dodatkiem jogurtu i oliwy bazyliowej, w ogóle niewyczuwalnej. Choć zupa ogólnie dobra, świetnie rozgrzewająca, to smak nie wrył się w pamięć - zabrakło tego, co nazywamy jego głębią.
Haloumi na gorąco, podany na świeżej picie z pomidorami i rukolą w sosie bazyliowym, został hitem wizyty. Świetnie podkręcony smak sera na pierwszym planie, a w tle - bardzo dobrze dobrane dodatki. Dużą zaletą jest proporcjonalna do jakości i ilości jedzenia na talerzu cena.
Frytki trochę rozczarowały - rozlatywały się, brakowało im chrupkości.
M. nie oparł się smażonym kalmarom. Idealnie przyrządzone, w cienkiej panierce, delikatnie chrupiące. Wielkość porcji także adekwatna do ceny.
Największą zaletą Parosa jest oczywiście kuchnia i jeśli tylko ją mielibyśmy oceniać, nota na pewno byłaby wyższa. Wiele komfortu dodała nam znikoma ilość gości w lokalu - było kameralniej i spokojniej, idealnie na obiad we dwoje. Szkoda, że obsługa psuje ogólne wrażenie.
Ocena ogólna: 7,5/10
Adres: Jasna 14/16a, Warszawa
Witryna: http://www.paros-restauracja.pl/
Zakres cen: 30-60zł.
Komentarze
Prześlij komentarz