Odpoczynek przy pizzy i grillu nad jeziorem, czyli Przystań, Warszawa

Pierwszy raz do Przystani trafiliśmy przypadkiem, podczas spaceru po Parku Skaryszewskim   wiedzieliśmy, że musimy tu wrócić, już z zamiarem wrzucenia czegoś na ruszt. Czym tak urzekło nam to miejsce? Przede wszystkim lokalizacją przy Jeziorku Kamionkowskim, dzięki której można poczuć się jak na weekendowym wypadzie poza Warszawę niż kilka kilometrów od serca miasta. Jest tu spokój, mały pomost (na którym również ustawiony jest stolik z krzesłami), przy którym zacumowane są kajaki, oświetlony taras na wodzie oraz plac zabaw.  Grille umieszczone na zewnątrz drewnianego, urządzonego w marynarskim stylu budynku, w którym umieszczona jest główna kuchnia, skutecznie zachęcają rowerzystów, spacerowiczów czy tych po prostu spragnionych relaksu do spróbowania którejś z jedzeniowych pozycji. W weekend jednak na chillout nie ma co liczyć - wszechobecny wrzask dzieci, hałas rozmów i tłumy gości nie pozwalają na odpoczynek we względnej ciszy. Najlepiej odwiedzić Przystań wieczorem w tygodniu roboczym.




To właśnie głównie dania z grilla (zarówno mięsne, jak i rybne) oraz pizza tworzą menu Przystani, ale możemy uraczyć się również sałatką, grillowanymi warzywami, chlebem ze smalcem, śledziem w oleju, tatarem czy chłodnikiem. Jak widać dominuje tu kuchnia rodzima przełamana włoskim akcentem.
Obsługa nie jest chyba zbytnio zainteresowana klientem, a na pytania odpowiada zazwyczaj zwrotem "nie wiem". Cóż, przynajmniej szczerze...

Jak to latem u nas bywa, zaczęliśmy od lemoniady. Z naszych doświadczeń w tym roku wynika, że ciężko w Warszawie o naprawdę dobrą, esencjonalną lemoniadę, a ta na ich tle prezentowała się zadowalająco, choć do ideału trochę brakuje.

Na rozgrzewkę wzięliśmy bardzo dobrze przyrządzonego grillowanego ziemniaka z sosem ala tzatziki, poprawne frytki belgijskie i grillowane warzywa, które rozczarowały nas najbardziej - były przypalone, przez co gorzkie, a porcja składała się z dosłownie kilku kawałków cukinii, bakłażana, papryki i cebuli.



Pizza była całkiem smaczna (próbowaliśmy margherity, parmy oraz wegetariańskiej), jednak sporo brakowało jej do ideału, a konkretnie cieniutkiego, lekkiego ciasta, wysokiej jakości składników i aromatu ziół. Po daniach z grilla jest to druga główna składowa menu i dlatego spodziewaliśmy się czegoś więcej.


Przystań może nie jest szczytem kulinarnych marzeń, jednak nie mając wygórowanych oczekiwań najemy się tu smacznie, jeśli tylko uda się wybrać odpowiednie pozycje w menu ;-) Ceny w stosunku do porcji i jakości raczej typowo warszawskie. Miejsce sporo nadrabia lokalizacją i umiejętnym wykorzystaniem każdego kawałka przestrzeni wokół budynku. Jeśli chcecie spotęgować wrażenia estetyczne, polecamy wybrać się tu na zachód słońca ;-)

Ocena ogólna: 6,5/10

Adres: Aleja Zieleniecka 2, Warszawa
Witryna: http://przystanparkskaryszewski.pl/
Zakres cen: 20-30zł. 

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty