Za mało włoskości, czyli La Tomatina, Warszawa
La Tomatina to restauracja serwujące włoskie specjały w centrum miasta. I chociaż lokali z włoską kuchnią w Warszawie jest najwięcej, a większość pozycji menu stali bywalcy znają na pamięć - lubimy wracać do znanych nam, italijskich smaków. Szczególnie, że porównanie jakości wtedy jest łatwiejsze, a opinia bardziej rzetelna.
W wystroju nie czuć "włoskości"; jest po prostu estetycznie, ale brak czegoś, co zapada w pamięć i uczyniłoby miejsce wyjątkowym. Zaletą na pewno jest położony bezpośrednio przy ulicy przyjemny ogródek i przyjazne podejście do czworonogów.
Obsługa (sami panowie) to mocna strona La Tomatiny. Uśmiechnięci, pomocni i energiczni; niby niewidoczni, ale kiedy trzeba - obecni.
Zaczęłyśmy od zup - kremu warzywnego ze świeżą kolendrą (dla mnie za mało gęsty, ale smak świetny) oraz ziemniaczanej (aromatyczny bulion, spore kawałki mięsa i zadowalająca ilość warzyw) i był to bardzo pozytywnie nastrajający start.
Sałatka w wersji "mega mini" - sałata, kilka oliwek, kawałki papryki plus balsamico całkiem smaczna, szkoda, że w tak okrojonej wersji.
Panini, podane na ciepło, z wędzonym łososiem, mixem sałat i serkiem philadelphia było przepyszne - składniki, z dodatkiem soku z cytryny, komponowały się perfekcyjnie z lekko chrupiącym pieczywem.
Naszym najbardziej nietrafionym (tudzież najbardziej wyczekiwanym) wyborem była pizza ze zbyt twardym, chociaż cieniutkim ciastem (które sprawiało wielką trudność przy krojeniu, a boki był niemal jak kamień), ociekająca tłuszczem. Placka nie uratowały bardzo dobre dodatki i niczego sobie sos pomidorowy. Szkoda, bo prezentowało się smakowicie.
*
Wizytę w La Tomatinie nie zaliczamy do wyjątkowo udanych, mimo sympatycznej obsługi i przyulicznego ogródka, nie czuć było włoskiego klimatu. Rozczarowała też pizza, bo po "prawdziwie włoskich smakołykach" spodziewałyśmy się zgoła innej jakości. Jednak panini i zupy uratowały sytuację, a dzięki przemiłym kelnerom z lokalu wyszłyśmy uśmiechnięte. :-)
Ocena ogólna: 6,5/10
Adres: Ul. Krucza 47, Warszawa
Witryna: http://www.latomatina.pl/
Zakres cen: 30-50zł.
W wystroju nie czuć "włoskości"; jest po prostu estetycznie, ale brak czegoś, co zapada w pamięć i uczyniłoby miejsce wyjątkowym. Zaletą na pewno jest położony bezpośrednio przy ulicy przyjemny ogródek i przyjazne podejście do czworonogów.
Obsługa (sami panowie) to mocna strona La Tomatiny. Uśmiechnięci, pomocni i energiczni; niby niewidoczni, ale kiedy trzeba - obecni.
Zaczęłyśmy od zup - kremu warzywnego ze świeżą kolendrą (dla mnie za mało gęsty, ale smak świetny) oraz ziemniaczanej (aromatyczny bulion, spore kawałki mięsa i zadowalająca ilość warzyw) i był to bardzo pozytywnie nastrajający start.
Panini, podane na ciepło, z wędzonym łososiem, mixem sałat i serkiem philadelphia było przepyszne - składniki, z dodatkiem soku z cytryny, komponowały się perfekcyjnie z lekko chrupiącym pieczywem.
Naszym najbardziej nietrafionym (tudzież najbardziej wyczekiwanym) wyborem była pizza ze zbyt twardym, chociaż cieniutkim ciastem (które sprawiało wielką trudność przy krojeniu, a boki był niemal jak kamień), ociekająca tłuszczem. Placka nie uratowały bardzo dobre dodatki i niczego sobie sos pomidorowy. Szkoda, bo prezentowało się smakowicie.
*
Wizytę w La Tomatinie nie zaliczamy do wyjątkowo udanych, mimo sympatycznej obsługi i przyulicznego ogródka, nie czuć było włoskiego klimatu. Rozczarowała też pizza, bo po "prawdziwie włoskich smakołykach" spodziewałyśmy się zgoła innej jakości. Jednak panini i zupy uratowały sytuację, a dzięki przemiłym kelnerom z lokalu wyszłyśmy uśmiechnięte. :-)
Ocena ogólna: 6,5/10
Adres: Ul. Krucza 47, Warszawa
Witryna: http://www.latomatina.pl/
Zakres cen: 30-50zł.
Komentarze
Prześlij komentarz