Więcej hałasu niż smaku, czyli Pizza Hut Zodiak, Warszawa

Do Pizza Hut Zodiak wybraliśmy się z grupą znajomych. Dzięki lokalizacji (przy Rotundzie) lokal jest tak oblegany, że ciężko znaleźć wolne miejsce. Tu wielki plus dla obsługi, która jakimś cudem nie dość, że ogarnia w przyzwoitym tempie wszystkie zamówienia, to jeszcze obsługujący nas pan kelner poświęcił kilka dobrych minut na policzenie z nami całego rachunku i podzielenie go na wszystkie osoby. Byliśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni. Wystrój schludny, miejscami nawet czuć trochę "włoskości", choć bliskość stolików jest niekomfortowa (ciężko się przecisnąć na drugą stronę sali, mimo sporej wielkości lokalu ma się klaustrofobiczne wrażenia "poupychania" klientów lokalu), do tego akustyka miejsca też pozostawia wiele do życzenia - jest głośno, czasami nie słychać osoby siedzącej obok.



Do picia zamówiliśmy dzbanek lemoniady, choć według nas była to raczej woda z cytryną i grzane piwo (bardzo dobre).
Zupa krem z pomidorów miała dziwny posmak (nie udało nam się rozgryźć, co to było), niestety była też przesolona. O wiele lepiej zaprezentowały się (i wizualnie, i smakowo) pizze - wegetariańska (z brokułami, kukurydzą, papryką), Amiericana (pieczarki, mozzarella), Teksas (grillowany kurczak, ser mozzarella, kukurydza, grillowana czerwona cebula, sos BBQ) oraz Hell's Chicken dla wielbicieli ostrzejszych doznań ;) Zarówno te na cienkim, jak i na cieście pan smaczne, z niczego sobie sosem pomidorowym i dobrze dobranymi składnikami. Jak na sieciówkę miłe zaskoczenie. Rozczarował mnie za to barek sałatkowy, bo mimo zachęcającego wyglądu: bób nie przypominał w smaku bobu (w sumie nie miał smaku), podobnie z fasolką, pomidorami i ogórkami. Sosy nie smakowały naturalnie, był bardzo ciężkie (na pewno nie poleciłabym żadnego dla osób na diecie czy zdrowo odżywiających się). Sytuację uratowały gotowane brokuły, warzywa "puszkowe" typu groszek, kukurydza oraz ziemniaki w bliżej nieokreślonym sosie. Nie polecam ciężkostrawnych "gotowców" w postaci majonezowych sałatek (jedna typu coleslaw, druga makaronowa, trzecią trudno zidentyfikować inaczej niż porową). Do pizzy sosy są dodatkowo płatne.
Warto wspomnieć o Festiwalu Pizzy (jesz tyle kawałków różnych pizz, ile zdołasz) który jest świetnym pomysłem dla amatorów tego włoskiego dania i długiego siedzenia przy posiłku.



Najlepsze wrażenie podczas wizyty w Pizza Hut zrobiła na nas... obsługa. Sieć nie ma raczej powodów, żeby coś zmieniać, patrząc po ilości klientów, a szkoda. Jeśli kiedyś zdecydujemy się na wizytę w Hut, to raczej w innej lokalizacji.

Ocena ogólna: 4/10

Adres: Ul. Widok 26, Warszawa
Witryna: https://pizzahut.pl/
Zakres cen: 20-40zł. 

Pizza Hut Menu, Reviews, Photos, Location and Info - Zomato 

Komentarze

Popularne posty